I. Śmierć
Wiedziała
wszystko. Nikt nie mógł jej przechytrzyć, co niektórym osobą się nie podobało.
Lecz Jej, to prosto mówiąc „zwisało”.
Była niezastąpiona
i wszechpotężna, a do tego mogła robić, co jej się tylko podobało. I kto
jeszcze odważy się powiedzieć, że byt Śmierci jest nudny? To nie tylko
zabieranie dusz i machanie kosą. Co to, to nie, Śmierć była bardziej
wymagająca, jeśli chodzi o rozrywki. Istniała prawie od początku świata i
jeszcze długo pobędzie bytem. No przecież Bóg nie pozbędzie się, tak po prostu
swojej pracownicy po Apokalipsie. Jeszcze tak wydajnej, jaką była Śmierć.
Zawsze doprowadzała tą swoją filozofią do szału Diabły i Anioły. Nie wiedzieć,
czemu, nie przepadali za nią, a była przecież tak urocza.
Niestety na ten
moment, musiała dostawić w spokoju swoje rozmyślenia. Była w pracy. Kolejna
duszyczka czekała, aż Śmierć po nią przyjdzie i odstawi w odpowiednie miejsce.
Była to dziewczyna, licząc na ziemski czas, osiemnastoletnia. Śmierć chodziła
za nią krok, w krok. Czasami naprawdę się zastanawiała, jak ludzie mogą tyle
rzeczy nie dostrzegać. Prawie cały czas była wśród nich, a oni jak ślepi,
praktycznie rzucali się w jej ramiona. A gdy spotykali się po „drugiej
stronie”, mieli masę pretensji do samej Śmierci.
O! Jak na przykład jej ostatnia ofiara. Klął
jak szewc i to w obecności Anioła. Biedna skrzydlata istota, o mało nie
spłonęła, tak się zaczerwieniła, słuchając tej nie pobożnej litanii.
Ale czy to Śmierć,
kazała temu kretynowi jechać po pijaku?! Wlewała mu do gardła wódkę?! Podała
kluczyki?! Dociskała pedał gazu?! Nie! Ale kto obrywał za głupotę ludzi?! Ona!
Naprawdę się
zastanawiała, gdzie jest ta sprawiedliwość, o której pieprzą wszystkie
pozyskane przez nią dusze. Jeśli kiedyś ją spotka, to przywita się z nią swoją
kosą. A tę jej wagę równości wypier…wyrzuci przez okno!
Śmierć spojrzała
na idącą przodem dziewczyną. Ta pewnie też zacznie się rzucać. No i dlaczego
nikt nie obwinia Diabła, czy też Anioła? To ona odwala całą czarną robotę, a
miała najmniejszą pensję. Wyzysk! Niech tylko wróci do zaświatów, już ona
pogada sobie z przełożonymi.
Ponownie skupiła
się na ofierze i praktycznie zaklaskała w dłonie. Dziewczyna właśnie miała
przebiec przez pasy, na czerwonym świetle. Co za dogodna sytuacja. Śmierć
podskoczyła z radości, tak, że jej czarny płaszczyk zafurkotał. A może jednak
zdarzy na przyjęcie do Hadesa. Praktycznie w podskokach dotarła do, już prawie
martwej, dziewczyny i uniosła swoją lśniącą kosę. Z czułością spojrzała na
swoją broń. Musi pomyśleć o ostrzeniu i nabłyszczaniu ostrza. Biedna kosunia
zaczynała się niszczyć, a Śmierć nie miała na naprawę. Może nikt nie uwierzy,
ale Kryzys dopadł nawet „drugą stronę”. Oszczędzają na wszystkim.
Diabły muszą
przystopować z ogrzewaniem, zaś Anioły myślą o zwolnieniu Piotra i
zainstalowaniu dzwonka. Podobno trzeba ciąć koszty.
Ona sama czekała
na podwyżkę już drugie tysiąclecie. Jeszcze dziś zrobi nalot na Administrację.
Albo dostanie premie, albo polecą skrzydła i rogi.
Zirytowana
spojrzała na, już prawie nieżywą, duszę. Jeszcze krok, góra dwa i zaciągnie ją
do zaświatów. Tam już zajmie się nią Diabeł z Aniołem, a Śmierć zrobi sobie
zasłużony odpoczynek. Dziś miała za sobą już sto ofiar, a wieczorem czekała na
nią jeszcze powtórka.
Jeden skoczek z
dachu, dwa zgony w szpitalu, parę wypadków samochodowych i jakieś morderstwo.
Nuda! Ludzie zaczynali być przewidujący i monotonni.
Dziewczyna w końcu
znalazła się na środku przejścia dla pieszych, a Śmierć opuściła kosę.
Nad śmiertelnym ciałem, latała teraz nieśmiertelna dusza. Śmierć ignorując
pytające spojrzenie „byłej żyjącej”, chwyciła ją za rękę, a drugą pstryknęła
palcami. Obie znikły w zaświatach.
Koniec tej harówki. Ogłasza strajk! Bezduszny!
~ * * * ~
I to jest, to nad czym pracowałam^^
Nie wiem, skąd mi przyszedł do głowy, taki chory pomysł, ale póki go nie spisałam, nie dawał mi spokojuXD
Skomentujcie, bardzo was proszę:)
Pozdrowienia ludziska!:3
O...my.....god~~!
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Kochana, toż to jest cudo!
Ja chcę więcej XD Normalnie nie mam słów by opisać zajebistość tego nowego dzieła. Strasznie mi się podoba. Napisane zostało bardzo lekko, chłonie się to jak gąbka wodę! No i ciekawy pomysł ^^
Pozdrawiam~~!
ps: słodki szablonik ^^
UsuńO! Kochana jesteś<3
UsuńNawet nie czekałam na taka reakcję^^
Dziękuję:*
Witam ^^ Opowiadanie ciekawe nie powiem że nie :) ale przejdę do rzeczy.
OdpowiedzUsuńJak już wiesz prowadzę wywiady :) Jeżeli chcesz wziąść udział pisz śmiało na mojego e-mail'a
Juu.San@wp.pl
Życzę dalszej weny ^^ Hwaiting!
Ohayo!
OdpowiedzUsuńCo tu dużo mówić. Piszesz nieziemsko, wspaniale opisujesz uczucia, sytuacje. Bosko! Aż mnie zatkało! :3
Kawaii!
Pozdrawiam ciepło! :3
Na Erze Krytyki nadeszła nowa Era!
OdpowiedzUsuńZwykła, przeciętna ocenialnia, powiadasz? Może z wyglądu, ale to przecież kamuflaż jest główną bronią rosyjskich szpiegów, z którymi Cuddly opija każdą przegraną i wygraną, a Imloth pogrywa od czasu do czasu w pokera.
Zapraszamy do naszego biura śledczego, gwarantujemy niepowtarzalną atmosferę, przyjacielską załogę (i Cuddly). Jako organizacja na poziomie, posiadamy własnego Sherlocka i niepowtarzalnego Watsona, prawdziwych profesjonalistów, kryjących się pod niewinnymi pseudonimami. Któż by podejrzewał, że taka Psia Gwiazda wspaniale zna się na gramatyce, a do tego pomoże ci zawsze i wszędzie? Prowadzimy Wielki Nabór, poszukujemy kogoś wyjątkowego - umiejącego zakamuflować się nawet w krzakach czy pod gazetą. Nieważne, czy jesteś po ciemnej czy jasnej stronie Mocy. Może to właśnie ty do nas dołączysz i odnajdziesz swe miejsce w szeregach tajnej agencji?
(Przepraszam za spam, ale nie znalazłam nigdzie zakładki, gdzie mogłam treść powyższego komentarza zostawić)
Opowiadanie ciekawe, lubię takie klimaty. Szablon śliczny. Wybacz za tak krótki komentarz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Krótki, nie-krótki, to, że zawsze komentujesz jest dla mnie prawdziwym prezentem^^
UsuńLey-chan sorcia że komenta teraz wpisuje czas mi nie pozwala bu... samo opowiadanie dośc specyficznie i nieźle skostruowane świetnie to napisałaś oby więcej:D
OdpowiedzUsuńweny życzę
buziaki dobry duszku:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*...
Zostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej szczegółów tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://vampire-diaries-4.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html
Witam! Wreszcie zajrzałam i do Ciebie.
OdpowiedzUsuńTemat jest ciekawy, naprawdę.
Jednak moim zdaniem nie pasują tu tak potoczne określenia. Piszesz, że Śmierć jest stara, że istnieje od początku świata, ale w treści tego nie czuć. Styl, jakim to opisałaś, sprawia, że przypomina ona raczej nastolatkę. Sugerowałabym użycie raczej archaizmów niż wyrazów potocznych.
"Ale kto obrywał za głupotę ludzi?! Ona!" - tutaj można polemizować. Powiedziałabym, że najczęściej "obrywa się" Bogu, to jego ludzie obwiniają o śmierć.
Za to spodobał mi się motyw z kryzysem w zaświatach. Można pokusić się o rozwinięcie tematu, ale nawet tak lekko zarysowany zaciekawia.
Ostatnie dwa zdania bardzo celne.
Wyłapałam takie drobne potknięcia:
"co niektórym osobą się nie podobało" - osobom.
"chodziła za nią krok, w krok" - tu bez przecinka.
"jak ludzie mogą tyle rzeczy nie dostrzegać" - tylu rzeczy.
"na idącą przodem dziewczyną" - dziewczynę.
Pozdrawiam serdecznie!
Użyłam słów potocznych specjalnie^^ Chciałam pokazać Śmierć w sposób "parodii". Na wesoło przedstawić pewien problem. Zapraszam do zakładki "Fantasy", gdzie znajduje się opis tego opowiadania, myślę, że przybliży ci on moją koncepcję^^
UsuńDziękuję za przedstawienie mi błędów, jest to mi bardzo pomocne, gdyż wiem, co muszę zmienić:)
Naprawdę mi miło, że do mnie zawitałaś i przeczytałaś coś mojego.
Serdecznie dziękuję:3
Dobry.
OdpowiedzUsuńChciałam cię powiadomić, że zostałaś prze zemnie klepnięta :D
Zapraszam do odpowiedzi na pytania.
http://risa-chan-story.blogspot.com
Podoba mi się, że przedstawiłaś śmierć w formie parodii c: To o wiele lepsze niż ciągły, oklepany strach przed nią, jestem mile zaskoczona <3
OdpowiedzUsuńTo opowiadania łączy se sobą nutkę fantasy, strachu i niepewności, bardzo je lubię mimo że nie ogarniam za bardzo xD Ale będę się starać ._.' !
Czekam na kolejną część ♥
A tak btw, dodałam u siebie one shot KiKasa, zapraszam :3'
Nikt nie mógł jej przechytrzyć, co niektórym osobą się nie podobało. Lecz Jej, to prosto mówiąc „zwisało”.
OdpowiedzUsuńPowinno być osobom. I jeszcze przecinek po to i przed "zwisało", bo prawdę mówiąc jest tu zdaniem wtrąconym. Za to przecinek po Jej jest zbędny.
Czasami naprawdę się zastanawiała, jak ludzie mogą tyle rzeczy nie dostrzegać.
Powinno być tylu.
Może nikt nie uwierzy, ale Kryzys dopadł nawet „drugą stronę”.
Niepotrzebnie kryzys z dużej litery.
Cóż, jest całkiem sporo błędów interpunkcyjnych. Musisz zwrócić na to uwagę podczas pisania. Nie będę ich tu przytaczać, wyjdę na jeszcze bardziej czepialską xD"
Jeśli chodzi o samą treść to jest ciekawa. Ujęłaś Śmierć w nieco inny sposób, dałaś jej dużo ludzkich cech i wyszło to całkiem zgrabnie. Podoba mi się, mimo drobnych błędów. Chętnie przeczytam następną część tego opowiadania ;3